Monia podjęła się tego trudu i stworzyła dziennik z pobytu na Tasmanii okraszony wieloma zdjęciami. Miłej lektury! Tasmański dziennik
Monia podjęła się tego trudu i stworzyła dziennik z pobytu na Tasmanii okraszony wieloma zdjęciami. Miłej lektury! Tasmański dziennik
W Tasmanii nie udało nam się tym razem niestety na bieżąco uzupełniać dziennika, ale możecie poczytać na stronie relację, którą przygotowała już jakiś czas temu Monia. Relacja z Tasmanii Miłego czytania!
Przedczoraj po 24 godzinach lotu (Berlin – Frankfurt – Singapur – Sydney) wyladowalismy na lotnisku w Sydney. Juz na wstepie poczulismy znany juz nam australijski luzik – w stroju i zachowaniu. Mozna go przyrownac do plazowej atmosfery – po terminalach snuja sie wysportowani Australijczycy, glownie…